no dobrze
ja na kiju krece 2 lata i zeczywiscie jest łatwy jezeli ktos ciebie uczy krecic
ja uważam że trening na kiju daje przyjemnosć jezeli ucza sie na nim 2 osoby które rywalizuja ze soba(zdrowa rywalizacja) dochodzac do wszystkich trikow samodzielnie i wymieniajac sie umiejętnosciami(tak jak to było miedzy mna a cinkiem)
dochodzac do wszystkich trików samodzielnie dostrzegamy wnetrze danego triku a jezeli ktos nas nauczy widzimy tylko wiezchnia warstwe.
ja uważam że prawdziwe wyzwanie trenujac na kiju przychodzi wtedy kiedy zaczynamy ćwiczyc kontakt!!
Ja osobiscie tym co unas beda krecic na kiju bede pokazywał trik i dawał tylko drobne wskazówki tak by odkryli wnetrze danego triku (a co to jest wnetrze danego triku to sie sami dowiecie podczas treningu)
no chyba ze ktos chce miec wszystko jak na dłoni, to niema problemu nic na siłe.
co do podrzutów - ja uwazam ze to tylko reflex, wyczucie, i nic wiecej
to tyle jak cos wymysle to dopisze:)
Offline
masz racje ja mysle ze tez tak bede robil bo tez jestesm samoukiem izawsze rywalizowalme z kumplem z internatui to rzeczywiście dje satysfakcje. Myśle ze bede tak samo uczyl swoich ludzi ;]
Offline
Ja podobnie jak Kamil kręcę na kiju ok. 2 lat. Na sam początek kręciłem stalowym (hit w głowę i leżysz.) po ok. 1 roku zacząłem kręcić na kiju aluminiowym z grzankami ze "szmat". Jak każdy z nas brałem udziały w pokazach ogniowych itp.
Teraz może trochę co do nauki. Ja myślę że do każdego tricku trzeba dochodzić samemu. Jeżeli już coś załapiesz zaczniesz trenować ten trick tak na prawdę i już myślisz lub wiesz że go załapałeś wejdź na stronkę zobacz jakie błędy robisz i popraw się na perfekt
Z tą rywalizacją tez jest fajna sprawa która motywuje i to ogromnie Ja w tym momencie mogę tylko rywalizować z Kamilem i Marcinem, co też sprawia mi przyjemność. Na kiju teraz chcę się nauczyć Halo 360
No to by było na tyle z mojej wypowiedzi na temat kręcenia na kiju.
Pozdrawiam
Offline
Administrator
Tak co do wypowiedzi blachy. Bardziej miarodajne jest rywalizacja z kolegą z grupy niż z kolegą z internetu. Ale nie ważne jaka rywalizacja byle by była zdrowa daj duży napęd i pozwala na więcej.
Co do kija napiszę trochę o historii i zastosowaniach oraz stylach kręcenia ale to w kolejnym poście.
Plany an czas najbliższy:
2 kije, i nauka wszystkiego co jest możliwe na 1 kiju :>
A największym wyzwaniem na kiju jest kontakt! To prawda, ale opanowanie go sprawia ogromną przyjemność ;]
Osobiście kij polecam dla osób które:
-nie wiedzą od czego zacząć i są zielone we wszystkim,
-dla osób które mają jakieś doświadczenie w POI (naprawdę takie osoby szybciej chwytają)
-DLA KAŻDEGO KTO MA CHĘCI!
Offline
Administrator
Nom dokładnie.
A dlaczego ... Otóż dobrze rozkręcone poi np w flowerach zachowują się nie mal identycznie jak kij ;>
Przy zwykłym młynku do przodu w kiju i POI zasada jest niemal że identyczna.
Offline
Tricki na POI na zdjęciach są takie trochę pomieszane i jak dla mnie łatwo to rozróżnić od kija. Ja na sam początek patrze na nadgarstki itp... wszystko widać Tylko trzeba trochę się przyjrzeć.
Offline
Wiem na dobrą sprawę na wachlarzu też tak można zrobić, na diabolo to już bajka coś takiego zrobić tylko trzeba mieć zamontowany pasek kevlaru w kształcie kwadrata, tak jak w katedralkach.
Offline
Hmm, jak dla mnie to można po wplatać coś. Ja zrobiłem sprzęt który daje fajny efekt tzn. drut na palec a na samym końcu dżins który podpalam. Bym wkleił zdjęcie ale mam aparat rozwalony wezmę to na trening i się tym pobawię.
Offline